Lazy sunday

Hej! Siedząc od godziny i wpatrując się w białą kartę bloggera stwierdzam, że nie jestem dobra w pisaniu postów tematycznych.. Mam totalną pustkę w głowie. Zastanawiam się tylko czy jest to spowodowane faktem, że dzisiaj niedziela, na która wyczekiwałam ostatnie 6 dni i spędzam ją
leniwie, czy może dlatego, że na siłę próbuje znaleźć jakiś ciekawy temat. Nie mam pojęcia. Możliwe, że obie z tych rzeczy.. Doszłam do wniosku, że posty tematyczne wychodzą mi najlepiej kiedy osobiście czegoś doświadczę. Potem to tylko opisuje. Pisze o swoich refleksjach, wnioskach i radach.
Dzisiaj mamy szósty dzień marca, w co ciężko mi uwierzyć. Przecież jeszcze niedawno był styczeń! Zanim się obejrzę będzie koniec roku szkolnego, którego z jednej strony nie mogę się doczekać, ponieważ wiążą się z nim - wakacje, słońce, odpoczynek. Coś co każdy kocha. Natomiast z drugiej strony jak zawsze wakacje zlecą bardzo szybko, a tuż po nich kolejny rok - klasa maturalna. Rok na, który niekoniecznie wyczekuje, hahaha.
Mam nadzieję, że nadchodzący tydzień zleci mi bardzo szybko, ponieważ w poniedziałek (14.03.) jadę z przyjaciółka na trzy dni do Warszawy. Już nie mogę się doczekać. :)