My holiday

Hej! Jak Wam mijają wakacje? Jestem pewna, że tak jak mi zdecydowanie za szybko!
Przez ostatnie kilka lat przejechałam tysiące kilometrów, zwiedziłam mnóstwo nowych miejsc, przeżyłam niesamowite chwile z cudownymi ludźmi. Wszystko było już planowane długo przed rozpoczęciem lata. W tym roku jednak było inaczej. Zero planów.  Postanowiłam, że nie mogę z tego
powodu ich zmarnować na nic nie robieniu. Ku mojemu zaskoczeniu idzie mi świetnie. Wykorzystuje każdy dzień w 100%. No chyba, że przez cały dzień za oknem ulewa i 15 stopni, co zdażyło się już nie raz.. Przez ostatnie dwa tygodnie wstawałam o 5:30 i do wieczora byłam na nogach. Staram się nie zmarnować, ani chwili! Czasami jestem już tak zmęczona, że jedyne o czym marze to właśnie o przeleżeniu całego dnia w łóżku lub na leżaku w ogrodzie z zimnym napojem w ręku. Uważam, że trzeba korzystać z wakacji, jednak czasami odpoczynek każdemu z nas jest potrzebny!
Teraz odpowiem na pytanie, które możliwe że część z Was sobie zadaje. Dlaczego tak długo nic nie dodawałam? Głównym powodem był oczywiście brak zdjęć, a tak dokładniej brak czasu na ich zrobienie. Kiedy ten czas jednak znalazłam, pogoda musiała pokrzyżować moje plany.. Na szczęście wracam i postaram się tego nie powtórzyć. Mam nadzieję, że wakacje do samego końca będą tak aktywne jak do tej pory. Jak już pisałam w poprzednim poście - w tym roku stawiam na spontaniczność! Zapraszam również na mojego snapchata - misio69, gdzie będziecie mogli na bieżąco obserwować każdy mój wakacyjny dzień ;)