Goodbye winter, hello spring!

W końcu doczekałam się dni, kiedy budzi mnie piękne słońce. W drodze do szkoły widzę kwitnące krokusy. Mogę ubrać trampki, cieńszą kurtkę, niż zimowa i przy tym nie marznąć. Zdjęcia znowu stają się czymś przyjemnym. Wracam bez odmarźniętych palców, czy nawet całego ciała.
Uwielbiam ten przełomowy moment, kiedy wszystko odżywa. Czasami odnoszę wrażenie, że rozkwitam razem ze wszystkimi roślinami. Wracając ze szkoły i czując promienie słońca na całym ciele jeszcze bardziej nie chce mi się wracać do domu i siedzieć przy książkach. Jak złego dnia bym nie miała słońce czy dźwięk ptaków sprawiają, że na mojej buzi widnieje uśmiech oraz momentalnie dostaję przypływ pozytywnej energii. Mam nadzieję, że taka piękna słoneczna pogoda z nami zostanie i z dnia na dzień będzie tylko lepiej. ;)